niedziela, 6 października 2013

Rozdział 18

Stylizacja Impreza1
Ciuchy Meg na imprezę
Nie chciałam już więcej na niego patrzeć. Ubrałam buty, zabrałam telefon i klucze do domku letniskowego niedaleko tego i wyszłam. Postanowiłam, że dzisiaj tam będę spać. Mam w dupie, że wszyscy się będą o mnie martwić. Po 15 minutach byłam już na miejscu. Nie wiem, czemu, ale zawsze jak miałam zły humor i razem z rodzicami przebywałam w Hiszpanii to tutaj przychodziłam.
Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Nic się tutaj nie zmieniło. Jak dobrze, że miałam tutaj ciuchy oraz jedną z kart kredytowych rodziców. Postanowiłam się przebrać i iść na imprezę. Wzięłam szybki prysznic, przebrałam się. Do torebki schowałam klucze, telefon i portfel. Postanowiłam wcześniej iść do fryzjerki i makijażystki.

*Oczami Kate*

Nie rozumiem o co chodzi Liam'owi. Chce się pogodzić z Meg, ale zamiast tego jeszcze bardziej się kłócą. Może jednak to dobrze, że pogodziła się z Cody'im. Nie jest taki zły. Najgorsze, że ona wyszła i nikt nie wie gdzie jest.

*Oczami Meg*

 Zadzwoniłam po taksówkę, która po 15 minutach przyjechała. Powiedziałam, żeby mnie zawiózł do najlepszego salonu fryzjerskiego w mieście. Po 20 minutach już byłam. Zapłaciłam i wyszłam. Był cały czas otwarty. Weszłam do środka. Całe szczęście nie było kolejki. Zapisałam się i czekałam aż przyjdzie jedna z fryzjerek.
F: Dzień dobry. Dzisiaj to ja będę Cię obsługiwać. Proszę tutaj usiąść.
M: Dzień dobry.
F: Co chcesz zrobić z włosami?
result-thumb
SMS do Kate
M: Chciałabym je przefarbować. Tylko nie wiem na jaki kolor.
F: Tutaj jest kilka katalogów. Możesz sobie wybrać.
M: Dziękuję.
Mój telefon cały czas dzwonił, ale się nie przejmowałam. Wreszcie się wkurzyłam. Wyjęłam telefon i napisałam SMS do Kate.
Po kilku minutach wiedziałam jaki to ma być kolor. Pokazałam fryzjerce, a ta się do mnie uśmiechnęła.
F: Dobry wybór. Gdybyś nadal miała problem to bym poleciła właśnie te.
M: Dziękuję.
F: To co zaczynamy?
M: Tak.
Nowy kolor włosów Meg
No i się zaczęło. W ciągu 30 minut moje włosy były gotowe. Fryzjerka jeszcze mi je wysuszyła i podkręciła lokówką. 
Ciekawe co na to powiedzą wszyscy. Szczerze nie obchodzi mnie to. Zapłaciłam fryzjerce i wyszłam. Teraz postanowiłam iść do makijażystki. Całe szczęście była obok. W środku też nie było kolejki. Pokazałam jaki chcę makijaż i się zaczęło. Po 15 minutach byłam gotowa. Zapłaciłam i wyszłam.

*Oczami Kate*

W co ona z nami gra? Najpierw mówi, że rano wróci, a później gdzie się pojawi. Najbardziej boję się tych spraw, które ma załatwić.
K: Wiem gdzie Meg będzie za 2 godziny.
A: Gdzie?
K: Idzie do najlepszego klubu w mieście.
H: Ale ona nie ma nic na zmianę. A wiecie, że tak nie pójdzie ubrana.
A: Matko. Zapomniałam.
K: O czym Alex.
A: Przecież jest domek letniskowy, a ona jako jedyna ma klucze do niego. W dodatku tam ma większość rzeczy na imprezę.
Z: No to idziemy sprawdzić czy tam jest, a jak nie to wracamy tutaj i zbieramy się do tego klubu.
K: Ja się tylko boję, że ona coś zrobiła, żebyśmy jej nie poznali.
Lo: Okaże się później. A teraz idziemy!
Ubraliśmy się szybko i poszliśmy za Alex, która nas prowadziła. Jednak kiedy doszliśmy w środku było ciemno, drzwi zamknięte. Czyli nie ma jej już tutaj.
K: Chodźcie wracamy.
Kiedy wróciliśmy do domu. Od razu każdy poszedł się przebrać. Wreszcie gotowi ruszyliśmy do miasta. Po 10 minutach byliśmy już przed klubem. Kiedy tak czekaliśmy przeszła obok nas jakaś dziewczyna z niebieskimi włosami. Była strasznie podobna do Meg, ale to przecież nie była ona. Prawda?
H: Nie uważacie, że ta dziewczyna była strasznie podobna do Megan.
K: Mi też się tak wydaje. Ale kiedy zdążyła by to zrobić.
H: Też prawda. Czyli czekamy dalej.

*Oczami Meg*

result-thumbRuszyłam w stronę klubu. Jednak przed wejściem zauważyłam moich przyjaciół. Pomyślałam, że może dzięki kolorowi włosów i makijażowi mnie nie poznają. Przeszłam obok. I tak jak myślałam nawet nie zwrócili na mnie uwagi. Weszłam do środka i od razu ruszyłam do łazienki. Wyjęłam telefon z torebki.

Schowałam telefon, poprawiłam makijaż, fryzurę i wyszłam z toalety. Podeszłam do baru i zamówiłam drinka. Wypiłam go i ruszyłam tańczyć. Nie przejmowałam się czy ktokolwiek mnie znajdzie. Dla mnie najważniejsza była teraz zabawa. W pewnej chwili ktoś złapał mnie za rękę, drugą zasłonił mi usta i zaczął gdzieś ciągnąć. Zobaczyłam jak do klubu wchodzi Kate z resztą. Miałam nadzieję, że mnie jeszcze zobaczą, a później straciłam przytomność.
_____
Wybaczcie, że dopiero dzisiaj, ale mama nie chciała mnie wcześniej przed komputer wpuścić. W dodatku jest hasło u mnie ;c No, ale to nic. Rozdział się wreszcie pojawił :3 I jak? Następny najpóźniej w piątek ;)

2 komentarze:

Skomentuj. Dla Ciebie to chwila. Dla mnie wiele radości <3