wtorek, 3 września 2013

Rozdział 1

*Oczami Megan*

Nareszcie do szkoły. Strasznie się stęskniłam za moją przyjaciółką i chłopakiem. Dlaczego rodzice musieli sobie wymyślić, żebyśmy całe wakacje spędziła razem z Alex u rodziny w Polsce. Wolałabym pojechać gdzieś razem z Kate i Jake'iem. Mam jakieś dziwne przeczucie, że coś się dzisiaj zdarzy. Coś, co nie za bardzo mi się spodoba. A jak wiem moje przeczucie się spełniają. Dobra dość tych rozmyślań, bo trzeba wstać i ubierać się do szkoły.

*Oczami Louis'a*

Naszego menagera na serio powaliło. My mamy iść do szkoły. Serio?! Nie wiem jak tam wytrzymamy. W dodatku pewnie większość dziewczyn będzie naszymi fankami, więc nie będziemy mieć ani chwili spokoju. Może nie będzie tak źle. Dobra nie ma czasu na rozmyślania. Muszę zejść na dół, bo śniadanie już gotowe, a za pół godziny mamy być na miejscu.
Li: Chłopaki śniadanie gotowe! Ruszczyć dupy do kuchni, bo zaraz musimy jechać!

*Oczami Megan*

Untitled
Ubranie Meg
Czemu to przeczucie, że coś się dzisiaj wydarzy mnie nie opuszcza? Nie chce nad tym myśleć, ale to cały czas siedzi w mojej głowie. Ubrałam się szybko we wcześniej przygotowane ciuchy. ---> 
 Podkręciłam końcówki włosów i zostawiłam rozpuszczone.
A: Megan śniadanie jest gotowe. Chodź, bo za pół godziny mamy być w swoich szkołach.
M: Już idę!
Zbiegłam na dół gdzie zjadłam przygotowane przez moją siostrę naleśniki. Pycha! Z góry zabrałam moją komórkę i klucze do domu.
M: Alex chodź! Musimy już iść, żeby się nie spóźnić.
A: Już idę MAMO.
Zeszła na dół. Ubrana była w to --->
a włosy miała związane w koka. Wyszłam z domu, drzwi zamknęłam na klucz i ruszyłam do szkoły. Dobrze, że miałam blisko. Budynek mojej szkoły był zaraz na przeciwko szkoły Alex. Pożegnałam się z siostrą i ruszyłam do mojej przyjaciółki i chłopaka czekających na mnie przed szkołą.
Love ♥
Ubranie Alex
M: Matko jak ja się za wami stęskniłam.
K: Ciebie też dobrze widzieć.
J: Idziemy do środka, bo zaraz rozpoczęcie.
K: Chodźmy.
J: Cieszę się, że Cię widzę Meg.
M: Też tęskniłam.
K: Dobra koniec tych czułości, bo zaraz rzygnę tęczą.
Kate nie mogę cię. Serio tęczą? Dobra nie będę się z niej śmiać, bo jeszcze się obrazi. Poszliśmy razem na salę gimnastyczna, gdzie było rozpoczęcie. Po godzinie poszłam razem z Kate do mojej klasy, a Jake do swojej. Czemu on musiał być w innej? Wytrzymam to jakoś. W klasie na wszystkich czekała już wychowawczyni. Ja jak to w zwyczaju mam przywitałam się z Nią i razem z Kate usiadłyśmy w ostatniej ławce.

*Oczami Liam'a*

Świetnie. Jak zwykle się spóźniamy. Bez sensu już było iść na salę, więc poczekaliśmy na korytarzu aż się wszystko skończy. Kiedy uczniowie zaczęli się rozchodzić do klas my poszliśmy do dyrektora, żeby się dowiedzieć, w jakich klasach będziemy.
R: Dzień dobry.
Li: Dzień dobry. My chcieliśmy się dowiedzieć, do jakich klas będziemy chodzić.
R: A tak. Payne, Malik i Horan do 2a, Styles do 1b, a Tomlinson do 3a.
Lo: Mógłby pan podać numery sal, do których mamy się udać.
R: Nie to będzie zbędne. Poczekacie tutaj, a za chwilę przyjdzie przewodnicząca samorządu szkolnego i was oprowadzi po szkole. Więc na razie możecie usiąść i poczekać.
Jak kazał tak zrobiliśmy. Ciekawe, kim będzie przewodnicząca. Już nie mogę się doczekać, żeby ją poznać. Nie wiem, czemu, ale ten dyrektor wydaje mi się znajomy tak samo jak ta szkoła. Nie wiem dlaczego, ale się dowiem.

*Oczami Megan*

Nareszcie wychowawczyni powiedziała, co miała powiedzieć i możemy iść do domu. Tylko, że ja oczywiście jakichś nowych muszę po szkole oprowadzić. Może Kate się zgodzi, żeby mi pomóc.
M: Kate mam pytanie.
K: Tak?
M: Pomożesz oprowadzić jakichś nowych po szkole. Proszę. Proszę. Proszę.
K: Jasne przecież jestem Twoim zastępcom.
M: Aaaa! Dziękuje! Kocham Cię! A teraz chodź już do mojego wujka.
Zeszłam na dół i od razu skierowałam się w stronę gabinetu dyrektora. Jake ma jakieś spotkanie drużyny piłkarskiej, więc nie będzie dzisiaj na nas czekał. Ciekawe, kim będą Ci nowi. Jak zwykle bez pukania weszłam do środka, ale kogo tam zobaczyłam?! Nie, nie wierzę! On. W tej samej szkole, co ja! Mam nadzieję, że mnie nie pozna.

*Oczami Liam'a*

Kiedy tak siedziałem u dyrektora czekając na osobę, która ma nas oprowadzić. Myślałem skąd znam dyrektora i tą szkołę. Nie zdążyłem nic wymyślić, kiedy do gabinetu weszła jakaś brunetka i blondynka. Popatrzyłem na tą pierwszą. W jej oczach zobaczyłem strach i zdziwienie. Ciekawe dlaczego? Ale zaraz się opanowała i podeszła do dyrektora, który okazał się jej wujkiem. Zaraz, zaraz czy to Megan?!

*Oczami Megan*

Sparaliżował mnie strach, kiedy go zobaczyłam. Ale zaraz się opanowałam i podeszłam do wujka. 
_______________________________________
I jak pierwszy rozdział? Wydaje mi się, że nie jest tak źle. Czekam na wasze opinie w komentarzu.
2 komentarze = kolejny rozdział

2 komentarze:

  1. Rozdział fajny. Nie zachwyca ale dopiero się rozkręcasz. :) Świetny pomysł, żeby dać chłopaków do szkoły. ;P Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kolejne będą Ci się podobać. To jest mój pierwszy blog więc na razie uczę się pisać :)

      Usuń

Skomentuj. Dla Ciebie to chwila. Dla mnie wiele radości <3